sobota, 20 czerwca 2009

Weterynarz

Byliśmy troszkę zaniepokojeni tym, że sunia dużo pije, takie zachowania mogą być na przykład oznaką cukrzycy, więc wybraliśmy się w trójkę do weterynarza. Pani doktor obejrzała sobie nasza piesie dokładnie, zmierzyła temperaturę, co nie do końca się Lucky podobało ale zaradziliśmy sprzeciwom zakładając kaganiec. Następnym krokiem było badanie moczu, w takich przypadkach pobiera się oczywiście mocz na czczo.
Tu dobra rada pani weterynarz - kupujemy tanie plastikowe talerzyki i jak psiak podstawia się do siusiania rano to podstawiamy mu talerzyk, tylko nie jak zaczyna a jak jest już w trakcie wtedy nie odejdzie.
Badania wyszły bardzo dobrze, nasze obawy okazały się zupełnie bezpodstawne i jedyne co znaleziono to małe zapalenie dróg moczowych, które leczy się podając leki razem z jedzeniem (recepta od weterynarza) przez 2 tygodnie. Jednym słowem nic uciążliwego a piesia się uśmiecha do nas zadowolona i zdrowa jak ryba :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz